Uważam, że nie sa to odrębne kolizje. Na trasach S czy A nie ma czegoś takiego jak "zatrzymywanie innych kierowców". Ustawia się trójkąt i zawiadamia się odpowiednie służby. Oczywiście przechodząc za barierę. Jeśli tak nie postąpiła "posiadaczka prawa jazdy", powinna pokryć wszystkie koszty interwencji służb i dodatkowo zapłacić mandat w kwocie kilka tysięcy złotych. Może wtedy włączyłoby się myślenie.
Z tego rozbitego Peuegocika, niektórzy zna"F"cy blacharki, zrobiliby jeszcze użytek. Trochę szpachli, trochę spawania i z wyjdzie dostawcze Iveco. Oczywiście bezwypadkowe.
A tak na poważnie, to współczucia dla kierowców i ich rodzin. Czasami chwila nieuwagi lub pośpiech kończą się tragicznie. Dobrze, że tym razem skończyło się na pogniecionej karoserii.
Jak nie potrafią jeździć to teraz za przyjazd służb powinni płacić na miejscu z własnej kieszeni.
Za duże odległości zachowują i po prostu oni siebie nie widzą na drogach, stąd te częste wypadki.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!